Witajcie Kochani!
Długo mnie nie było, za co Was bardzo przepraszam. Jednak już powracam. Mam nadzieję, że cieszycie się tak samo jak ja! :D
Po pierwsze wyjechałam w góry. Uprzedziłabym Was, ale to działo się bardzo szybko i spontanicznie. Niestety tam nie miałam dostępu do Internetu, także wiecie... Ważne, że odpoczęłam od wielu problemów i stresujących sytuacji. To prowadzi do kolejnego powodu mojej nieobecności. Problemy rodzinne i ze znajomymi. No nic.
Teraz już powracam z masą pomysłów na nowe notki.
Pozdrawiam, Atena.
Mam nadzieję, że w górach było fajnie i na pewno poradzisz sobie z tymi problemami :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Było wspaniale ^^
UsuńOoo, a masz jakieś zdjęcia ;) ?
OdpowiedzUsuńhttp://ci-nnamon-girl.blogspot.com/
Też niestety ostatnio mało mnie na moim blogu i na innych, ale praca 5 dni w tygodniu po 8 godzin, fizyczna, pochłania mnie całkowicie i kiedy wracam do domu nie marzę o niczym innym, niż prysznicu i łóżku. Ale jeszcze tylko do końca sierpnia... Dobrze, że wracasz. Ale nie przepraszaj za to, że masz swoje życie. Czytelnicy na prawdę wszystko rozumieją :)
OdpowiedzUsuńwww.sarahfrompl.blogspot.com
Mam nadzieję, że pobyt w górach był udany. Dobrze czasem jest uciec od wszystkiego, a spontaniczność tylko pomaga. Powodzenia w pisaniu postów, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBellissima
PS przeniosłam mojego bloga Gdy zgasną światła na
by-green-tea.blogspot.com
kontynuuję tam Historię Alice, na razie są przeniesione poprzednie rozdziały, a na dniach pojawi się 5 nowy rozdział, który nie był nigdzie publikowany, aby czytać opowiadanie, należy kliknąć w zakładkę Historia Alice, w gadżecie Strony, na blogu funkcjonuję jako Green Tea
Mam nadzieję, że wypoczęłaś, czekamy na nowości :)
OdpowiedzUsuńhttp://zatrzymacchwileulotne.blog.pl/- zapraszam, skomentuj jeśli coś Ci się spodoba :)
jaki jest sens w tym, że piszesz o tym, że wróciłaś, a potem i tak nie ma posta przez miesiąc?
OdpowiedzUsuń