wtorek, 21 lipca 2015

[005] Rozstania i powroty... Nie! Tylko powroty!



Witajcie Kochani!
Długo mnie nie było, za co Was bardzo przepraszam. Jednak już powracam. Mam nadzieję, że cieszycie się tak samo jak ja! :D

Dlaczego mnie nie było?

Po pierwsze wyjechałam w góry. Uprzedziłabym Was, ale to działo się bardzo szybko i spontanicznie. Niestety tam nie miałam dostępu do Internetu, także wiecie... Ważne, że odpoczęłam od wielu problemów i stresujących sytuacji. To prowadzi do kolejnego powodu mojej nieobecności. Problemy rodzinne i ze znajomymi. No nic.

Teraz już powracam z masą pomysłów na nowe notki.
Pozdrawiam, Atena.



7 komentarzy:

  1. Mam nadzieję, że w górach było fajnie i na pewno poradzisz sobie z tymi problemami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo, a masz jakieś zdjęcia ;) ?
    http://ci-nnamon-girl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Też niestety ostatnio mało mnie na moim blogu i na innych, ale praca 5 dni w tygodniu po 8 godzin, fizyczna, pochłania mnie całkowicie i kiedy wracam do domu nie marzę o niczym innym, niż prysznicu i łóżku. Ale jeszcze tylko do końca sierpnia... Dobrze, że wracasz. Ale nie przepraszaj za to, że masz swoje życie. Czytelnicy na prawdę wszystko rozumieją :)

    www.sarahfrompl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieję, że pobyt w górach był udany. Dobrze czasem jest uciec od wszystkiego, a spontaniczność tylko pomaga. Powodzenia w pisaniu postów, pozdrawiam

    Bellissima

    PS przeniosłam mojego bloga Gdy zgasną światła na
    by-green-tea.blogspot.com
    kontynuuję tam Historię Alice, na razie są przeniesione poprzednie rozdziały, a na dniach pojawi się 5 nowy rozdział, który nie był nigdzie publikowany, aby czytać opowiadanie, należy kliknąć w zakładkę Historia Alice, w gadżecie Strony, na blogu funkcjonuję jako Green Tea

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję, że wypoczęłaś, czekamy na nowości :)
    http://zatrzymacchwileulotne.blog.pl/- zapraszam, skomentuj jeśli coś Ci się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  6. jaki jest sens w tym, że piszesz o tym, że wróciłaś, a potem i tak nie ma posta przez miesiąc?

    OdpowiedzUsuń